30 Sekund Do Dwunastej (273) ”Polityka Zagraniczna Dwu Liderów USA”

„Oto moja Biblia; Jestem tym, kim w niej powiedziane, że jestem, Posiadam to, co w niej powiedziane, że posiadam, Mogę to, co w niej powiedziane, że mogę. I teraz śmiało ogłaszam: Mój umysł jest gotowy, moje serce otwarte, Aby przyjąć nieskalane, niezmienne, wiecznie żywe nasienie Bożego Słowa. Ono zmieni moje życie na zawsze, na zawsze, na zawsze!” (Olga Golikowa)

Poniższy komentarz jest bazowany na publicystycznej wypowiedzi S. Hiltona w 2020 r.

Rok 2020 jest czasem wyborów na stanowisko Prezydenta USA. Jest interesujące, że polityka zagraniczna oraz obrona kraju Prezydenta USA, D. Trumpa jest w Ameryce zakazanym tematem – tabu – ponieważ rezultaty polityki zagranicznej poprzedniej administracji Obamy/Bidena są tak katastrofalne w porównaniu z polityką Prezydenta Trumpa.                   

Gdy D. Trump był wybrany 4 lata temu eksperci-szydercy przepowiadali, że będzie on niebezpieczną katastrofą; że wysadzi świat w powietrze. Były Dyrektor amerykańskiego wywiadu, J. Clapper powiedział: „Mając pewne pojęcie o dźwigniach/narzędziach, które Prezydent może wykorzystać, martwię się szczerze o udzielenie mu dostępu do kodów nuklearnych”. Zamiast tego D. Trump doprowadził kraj do pokoju i dobrobytu. Jednak jego osiągnięcia w zakresie polityki zagranicznej są większe od jakiegokolwiek prezydenta USA od czasu Drugiej Wojny Światowej. Dnia 10 listopada 2016 r. w ten sposób rozpoczął pierwsze spotkanie w Gabinecie Owalnym z ustępującym prezydentem B.H. Obamą. Obama powiedział Prezydentowi Elektowi, że wyzwaniem numer jeden, przed którym stanie, będzie Północna Korea. Administracja Obamy naprawdę obawiała się wojny nuklearnej. Od dziesięcioleci prezydenci Stanów Zjednoczonych usiłowali oraz ponieśli porażki polityczne w odniesieniu do Północnej Korei. Prezydent D. Trump postanowił prowadzić politykę zagraniczną w stosunku do tego kraju po swojemu. Dnia 9 sierpnia 2017 r. Prezydent D. Trump powiedział: „Korea Północna niech lepiej przestanie się odgrażać przeciwko USA, bo może ją spotkać ogień i wściekłość, jakich świat jeszcze nigdy nie widział”.  Prezydent D. Trump poparł swe silne słowa twardą akcją, stosując politykę maksymalnego nacisku. Tzw. eksperci stwierdzili, że D. Trump postawił USA na krawędzi wojny. Nie mogło być nic bardziej mylnego. Prezydent D. Trump sprowadził nas z powrotem z wojennej krawędzi do sfery pokojowych negocjacji, dwu historycznych szczytów politycznych i bezprecedensowego spotkania (Prezydenta Trumpa z liderem Północnej Korei, Kim Jung Un) w strefie zdemilitaryzowanej dnia 30 czerwca 2019 r., ustanowił silne stosunki polityczne oraz zredukował kryzys , który odziedziczył od poprzednich administracji USA.                                                                    

W każdym calu, w każdym detalu Prezydent D. Trump prowadził i do dzisiaj prowadzi politykę zagraniczną po swojemu. Podarł na strzępy nieudolne i przewidywalne regulaminy politycznej gry. Tradycyjne, skostniałe instytucje i politycy byli przerażeni. Wiele z nich podzielało opinię, że D. Trump był szalony, wybierając Arabię Saudyjską jako cel swojej pierwszej zagranicznej wizyty. Ten fakt stał się podwaliną historycznych porozumień i paktów pokojowych na Bliskim Wschodzie, jakie Prezydent D. Trump osiągnął; najpierw między Izraelem a Emiratami Arabskimi (UAE) dnia 13 sierpnia 2020 r., następnie z Bahrajnem dnia 12 września 2020 r., oraz z Sudanem dnia 23 października 2020 r. Dnia 2 września 2020 r. Arabia Saudyjska otworzyła korytarz powietrzny dla izraelskiego lotnictwa komercjalnego między Izraelem a Emiratami Arabskimi. Obecnie Arabia Saudyjska skłania się/zbliża do formalnych negocjacji pokojowych z Izraelem. Te fakty zmieniły kształt Bliskiego Wschodu na całe pokolenia. Strategia Prezydenta Trumpa koncentrowała się i była oparta na zależnościach ekonomicznych i to zadziałało. Mamy obecnie arabski świat, który jednoczy się z Izraelem przeciwko wspólnemu wrogowi, Iranowi. Jest to kolejny sukces Prezydenta D. Trumpa, którego zdecydowane przewodnictwo i decyzja doprowadziły do zerwania fatalnej umowy z Iranem pod przewodnictwem Obamy/Bidena pozwalającej Iranowi na opracowanie/skonstruowanie broni nuklearnej. Obama/Biden wysłali miliardy dolarów gotówki i udostępnili Iranowi systemy bankowe i handlowe, za pomocą których Iran finansował terroryzm. Z powodu silnej polityki zagranicznej Prezydenta Trumpa irańska gospodarka jest z powrotem na kolanach, a kampania terroru została zdruzgotana decydującym ciosem poprzez precyzyjny atak na lidera irańskiego terroryzmu, generała K. Suleimaniego. Był to kolejny sukces zdecydowanej polityki zagranicznej Prezydenta D. Trumpa. To wydarzenie, zdaniem jego krytyków, mogło doprowadzić do wojny z Iranem. Jednak tak się nie stało. Nic się również nie stało, pomimo zgiełku liberałów, gdy Prezydent D. Trump zaskoczył cały polityczny świat i przeniósł Ambasadę USA z Tel Aviv do odwiecznej stolicy Izraela, do Jerozolimy.                                              

Nic się nie stało, gdy drastycznie zareagował przeciwko dyktatorowi  Syrii, Assadowi al Bashar za użycie broni chemicznej. Dnia 15 września 2020 r. Prezydent Trump przyznał, że miał plan zamachu stanu na Prezydenta Syrii z tego powodu. Jednak Pentagon, a zwłaszcza Sekretarz Obrony, generał Matis sprzeciwił mu się. Jest publiczną tajemnicą, że Pentagon nie popiera szybkich, drastycznych, strategicznych oraz prowadzących do sukcesu ruchów militarnych. Długoterminowymi celami Pentagonu są wojny na całym świecie, które – trwając w nieskończoność – gwarantują Pentagonowi oraz całemu Kompleksowi Militarnemu w USA potężne przepływy funduszów. Jest to przeciwne polityce militarnej Prezydenta D. Trumpa, który usiłuje najmniejszymi środkami oraz minimalnym kosztem (włącznie z minimalnym kosztem utraty życia) osiągnąć maksymalne korzyści militarne, polityczne i ekonomiczne. Wyeliminowanie międzynarodowego terrorysty, K. Suleimana natychmiastowo zmniejszyło ilość terroru na całym świecie, a zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Kto pamięta „Czerwoną Linię” Obamy/Bidena? Była to patetyczna forma słabości tych „liderów”, która doprowadziła do zwiększającej się ilości ataków terrorystycznych i śmierci wielu ludzi. Okazuje się, że zdecydowana akcja zatrzymuje wojny i zapobiega śmierci wielu ludzi i to nazywa się „Pokój Za Pomocą Siły”.  

Stany Zjednoczone są obecnie znacznie silniejsze, ponieważ Prezydent D. Trump odbudował system militarny na potrzeby XXI wieku włącznie ze stworzeniem Dywizji Sił Przestrzeni Kosmicznej, ogłoszoną dnia 20 grudnia 2019 r., w celu zapewnienia tam amerykańskiej dominacji. Mamy więc dosłownie pokój przez siłę. Prezydent D. Trump jest pierwszym w USA prezydentem od lat 1970., który nie zainicjował żadnego nowego konfliktu na świecie(!).                                                          

Podczas swej kampanii wyborczej obiecał zakończyć prowadzone w nieskończoność wojny. Podczas pierwszej swej kadencji (w przeciwieństwie do obietnic poprzednich prezydentów USA) zrealizował te obietnice – dotrzymał słowa. Prezydent Trump zredukował biurokrację Kompleksu Militarnego oraz konsekwentnie wycofywał amerykańskie siły zbrojne, których utrzymywanie poza granicami USA kosztuje tryliony dolarów rocznie oraz miliony istnień ludzkich. Uczynił to możliwym przez zniszczenie kalifatu ISIS oraz zabijając żądnego krwi lidera albo „uczonego religijnego przywódcy” – jak to ujęło liberalne wydawnictwo w USA, Washington Post – Abu al Baghdadi oraz poprzez  odzyskanie prawie 100% terytoriów zajętych przez ISIS. D. Trum pokonał ISIS, ponieważ dał dowódcom na polu bitwy jasny cel, przejrzystą misję oraz kontrolę operacji, w przeciwieństwie do  wielu lat niezdecydowania oraz konfliktowych dyrektyw poprzedniej administracji Obamy/Bidena. Prezydent Trump wykonał swoją robotę i teraz żołnierze wracają do kraju, dokładnie tak, jak to obiecał w swoim sloganie: „Najpierw Ameryka”.                                    

W tym Prezydent D. Trump jest również całkowicie konsekwentny. Powiedział to innym krajom prosto w twarz dnia 10 września 2017 na plenarnej sesji ONZ: „Jako Prezydent USA zawsze stawiam Amerykę na pierwszym miejscu. Tak, jak i wy, jako przywódcy waszych krajów, zawsze będziecie i zawsze powinniście stawiać swoje kraje na pierwszym miejscu”. Dlaczego Ameryka miałaby płacić za obronę innych? „Eksperci” natychmiastowo skrytykowali Prezydenta Trumpa za „grubiaństwo w stosunku do naszych sprzymierzeńców”, twierdząc, że USA opłaca większość kosztów NATO ze względu na korzyści militarne i polityczne dla tego kraju. Jest to tylko częściowa prawda. W 2014 r. (w czasie rządów Obamy/Bidena) zaledwie 3 kraje wywiązywały się z ugody finansowania NATO w ilości 2% dochodu narodowego (USA, Anglia oraz Grecja) z ogólnej liczby 28 członków. Obecnie, z powodu silnej polityki zagranicznej Prezydenta Trumpa, 10 krajów spełnia te wymagania (USA, Grecja, Anglia, Rumunia, Estonia, Łotwa, Polska, Litwa, Francja i Norwegia). Pozostałe kraje znacznie zwiększyły (mimo że nie osiągnęły poziomu 2%) wsparcie finansowe NATO. Taka postawa Prezydenta USA nie jest „Anty-NATO-wska”; jest to uczciwe, sprawiedliwe i godziwe wzajemne traktowanie każdego członkowskiego kraju. Doktryna Prezydenta Trumpa wprowadziła nową, żywotną koncepcję do naszej polityki zagranicznej: „WZAJEMNOŚĆ”. „To jak cię traktujemy jest wynikiem tego, jak ty nas traktujesz”. W odniesieniu do NATO, Bliskiego Wschodu, Chin, Rosji, we wszystkich globalnych sprawach i konfliktach Prezydent Trump bez-ogródkowo mówi prawdę, podczas gdy zawodowi dyplomaci przez lata tuszowali swoje spory wymyślnymi formalnymi komunikatami. Krytycy D. Trumpa nigdy nie zwracali uwagi na jego działania, a jeszcze mniej ich interesowały doskonałe rezultaty. Niektórzy z nich oskarżali Prezydenta Trumpa, że jest zwykłą papugą Putina. Jednak polityka Trumpa jest bardziej dokuczliwa dla Rosji/Putina, niż kiedykolwiek to było za rządów Obamy/Bidena. Jest interesujące, że oponenci oraz otwarci przeciwnicy D. Trumpa (Rosja, Chiny!, Iran!) wspierają J. Bidena, nawet aktywnie, w bieżących wyborach w USA. Poprzednia administracja Obamy/Bidena z oddali przyglądała się, gdy Putin wkroczył do Krymu oraz Wschodniej Ukrainy. Poważną klęską polityki zagranicznej Obamy/Bidena był wzrost wpływów Putina na Bliskim Wschodzie, a ich polityka energetyczna była podarkiem dla rosyjskiej gospodarki. Obama/Biden wysłali broniącym się Ukraińcom koce i to była ich cała pomoc w tym kryzysie. Natomiast D. Trump uzbroił rebeliantów ukraińskich, zaatakował siły zbrojne Putina w Syrii, oraz masywnie podważył geopolityczną pozycję Rosji, uniezależniając Amerykę od źródeł energii i stając się netto eksporterem ropy naftowej. „Papuga” Putina??

Gdziekolwiek nie spojrzysz, zobaczysz tę samą kombinację siły i realizmu skupionych na uzyskaniu pozytywnych rezultatów dla Ameryki, w szczególności ekonomicznych. Dnia 24 lutego 2020 r. Prezydent Trump  w Ahmedabadzie, w Indiach powiedział: „Mam przyjemność ogłosić, że jutro przedstawiciele podpiszą umowy sprzedaży na kwotę ponad 3 miliardów dolarów absolutnie najlepszych i najnowocześniejszych helikopterów wojskowych i innego sprzętu dla Indyjskich Sił Zbrojnych”. W obliczu ekspansji Chin na Dalekim Wschodzie te ugody i kontrakty militarne i ekonomiczne z Indiami są obrazem silnej polityki zagranicznej Prezydenta D. Trumpa. Podobnie na wschodnich granicach Europy D. Trump przybliża ku sobie Polskę, podczas gdy J. Biden szczeka przeciwko Polsce z powodu konserwatywnych przekonań Polaków (w odniesieniu do LGBT, imigracji muzułmańskiej) oraz oskarża Polskę o „totalitaryzm” (dnia 18 października 2020 r.). Dnia 19 października 2020 r. Prezydent Trump podpisał układ handlowy z Brazylią.

Polityka zagraniczna Prezydenta D. Trumpa przyniosła również efekty w skali humanitarnej. Prezydent Trump zaniechał nieudacznej polityki w odniesieniu do zakładników i sprowadził do kraju ponad 50 Amerykanów aresztowanych/przetrzymywanych za granicą.                     

Jednak najbardziej konsekwentną formą osiągnięcia politycznych sukcesów jest całkowita reorientacja podejścia Aministaracji D. Trumpa i Ameryki do Chin. Widzieliśmy to w rozprawieniu się s chińskimi szpiegami na amerykańskich uniwersytetach i organizacjach medialnych za pośrednictwem Instytutu Konfucjusza, który został skonstruowany jako zagraniczna misja komunistów z Beijing, zgodnie z raportem wydawnictwa The Hill z dnia 18 sierpnia 2020 r. Chiński profesor Harvardu oraz dwoje chińskich „studentów” zostało postawionych przed sąd za szpiegostwo, zgodnie z raportem z dnia 28 stycznia 2020 r. Produkty chińskiej firmy Huawei oraz TiKTok straciły prawo operacji/handlu w USA. Przez 50 lat największym problemem dla USA był handel zagraniczny z Chinami i taryfy. Chińczycy wysysali, co się tylko dało z amerykańskich politycznych frajerów obu partii politycznych w USA. Amerykanie mieli próżną nadzieję, że Chińczycy zmienią kiedyś swe metody i postępowanie.               

Istotą ideologii globalistów było: handel przynosi dobrobyt, zaangażowanie przynosi pokój. Nikt tego nie kwestionował: Republikanie, Demokraci, Wall Street, Silicon Valey, media, think-tanki i wszyscy eksperci – z wyjątkiem D. Trumpa. Jest to szczęście tego kraju oraz całego świata, że został on wybrany na stanowisko Prezydenta. Jedynie on postrzegał poprawnie rzeczywistość: Chiny wzbogaciły się,  amerykańskie elity wzbogaciły się, natomiast amerykańska klasa robotnicza zubożała. Amerykańskie lokalne wspólnoty i gminy zostały zniszczone zwłaszcza w czasach rządów Obamy/Bidena. Zamiast zbliżać się do demokracji, Chiny stały się autokratyczne i totalitarne. Zamiast obiecanego pokoju, powodzenia i dobrobytu polityczni głupcy naszego kraju pomogli w budowaniu i wzrastaniu siły wroga Ameryki; postawili Chiny na drodze do dominacji nad światem. Prawdziwą nie jest władza w polityce, którą się wdraża. Wdrożoną politykę można odwrócić. Prawdziwą mocą jest, gdy zmienisz sposób myślenia ludzi. To jest dziedzictwo, które trwa znacznie dłużej, niż czas prezydentury. Do niedawna tradycyjni amerykańscy politycy bezlitośnie kpili z przedziwnych zabiegów i sztuczek wymierzonych precyzyjnie przez D. Trumpa przeciwko Chinom. Dzisiaj nie można znaleźć nikogo, kto byłby temu przeciwny. R. Reagan wygrał Zimną Wojnę (z Rosją). D. Trump pobił ten sukces, stawiając Amerykę w stan gotowości i czujności podczas II Zimnej Wojny z Chinami. D Trump pobił wszystkich poprzednich prezydentów USA co najmniej od czasu II Wojny Światowej swymi osiągnięciami na Bliskim Wschodzie i wszędzie na świecie.              

To wszystko będzie zagrożone przez J. Bidena w decydującym momencie naszych czasów. Jest on skompromitowany (czytaj: uzależniony finansowo) przez komunistyczny chiński reżim. Polityka zagraniczna Joe Chińskiego-Bidena od dziesięcioleci była katastrofalna (dla USA) oraz bardzo korzystna finansowo dla lidera międzynarodowych operacji gangu/mafii rodziny Bidenów. Głosował on za wojną w Iraku oraz przeciwko wyzwoleniu Kuwejtu. Był przeciwny atakowi na Osamę bin Ladena. Sekretarz Obrony administracji Obamy, R Gates powiedział: „J. Biden mylił się prawie w każdej ważnej kwestii polityki zagranicznej oraz w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa narodowego w ciągu ostatnich czterdziestu lat”.

Amerykanie stoją więc przed wyborem: z jednej strony jest to Ameryka Najpierw, Pokój Przez Siłę, który jest wymagany w celu poskromienia ambicji ekspansji Chin, a z drugiej strony powrót do świata zbankrutowanego, chybionego globalizmu, powrót do katastrofalnej nie tylko dla Ameryki, ale i dla całego świata umowy Iranem, powrót do uległości w słabych rękach człowieka, który przez dziesięciolecia znajdował się po złej, marginesowej stronie historii.  Jeśli przywódca kryminalnego gangu rodziny Bidenów wygra wybory w 2020 r., USA w ciągu kilku miesięcy bardzo łatwo może zostać zrujnowana do takiego stanu, że według interpretacji wielu teologów, nie będzie odgrywać żadnej roli w końcowej historii naszej cywilizacji oraz historii Izraela. W biblijnych proroctwach bardzo łatwo można zidentyfikować Rosję, Chiny, Egipt Liban, Arabię Saudyjską, Iran, Turcję, Sudan, ale nie ma tam żadnej wzmianki ani aluzji do Ameryki.                                                                               

Czas Łaski absolutnie się kończy. Czas, w którym można uporządkować swoje osobiste życie w stosunku do Boga. Proces ten następuje przez przyjęcie jednorazowej ofiary Jezusa Chrystusa, poprzez którego śmierć i zmartwychwstanie dostępujemy odkupienia, odnowienia i uświęcenia. W ten sposób stajemy się nowo narodzonymi (z Ducha) dziećmi Żywego Boga. To jest Dobra Nowina, o której mówi Pismo Święte. Dobrą Nowiną jest zbawienie w Jezusie Chrystusie. Na czym polega ta Dobra Nowina? Twój dług został spłacony, jesteś wolny. Twoja wina została wybaczona. To właśnie oznacza słowo ewangelia. Jak jest to realizowane w życiu indywidualnej osoby? Bardzo prosto:                                 

1. Zauważmy, że mamy problem; jest nim grzech. List do Rzymian 3:23 brzmi: „…wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej”.  W innym cytacie czytamy: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (List do Rzymian 6:23). Nie tylko fizyczna, ale wieczna, duchowa śmierć! Oddzielenie od Boga dzisiaj i w wieczności.                                                            

2. Następnym jest krok wiary w słowa Jezusa: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy Temu, który mnie posłał, MA żywot wieczny i NIE STANIE PRZED SĄDEM, lecz przeszedł ze śmierci do żywota” (Ew. Jana 5:24). I tu jest punkt decyzji dla każdego człowieka; albo wierzymy Jezusowi, albo nie. Zbawienie jest możliwe temu, kto o nie poprosi z wiarą…                                                                                 

3. W Liście do Rzymian 10:9 czytamy: „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych otrzymasz zbawienie”. Jest to tak proste, jak wypowiedzenie z wiarą swego serca twej decyzji życiowej: „Jezu przyjmuję Cię do mojego życia i od tego momentu chcę być Twoim dzieckiem i żyć według Twej woli”.         

List do Rzymian 8:1 naucza nas: „Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia”. Dzięki śmierci Jezusa za nas nigdy nie będziemy ukarani za grzechy, włącznie z tymi, które zdarzą się nam w przyszłości. W końcu, w Liście do Rzymian 8:38-39 zawarta jest obietnica dotycząca przyszłości: „I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”. Tak zamieszkasz pod osłoną Najwyższego! W ten sposób stajemy się nowo narodzonymi (z Ducha) dziećmi Żywego Boga.                                                     

Cztery razy w Piśmie Świętym jest Boży nakaz: „Świętymi bądźcie, bo Ja Jestem Święty…”. Trzy razy jest to w Starym Testamencie w odniesieniu do narodu Izraela. (Ks. Kapłańska 11:44, 11:45 oraz 20:7) Czwarty raz adresatem są wszyscy wierzący w Jezusa Chrystusa. Jest to zapisane w Nowym Testamencie Pisma Świętego  w 1-ym Liście Piotra 1:14-16, cytuję z Biblii Tysiąclecia: „[Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.”  Codzienne uświęcanie jest procesem, w którym głównymi narzędziami są:                                                                  

1. czytanie Pisma Świętego, a więc czytaj codziennie oraz              

2. osobista rozmowa z Bogiem poprzez indywidualną modlitwę, a więc rozmawiaj z Bogiem.                                         

Dzisiaj możesz mieć pewność, dokąd zmierzasz i czego oczekujesz. Jezus Chrystus powiedział: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”. (Ew. Jana 14:1-3) Dlatego na podstawie tych słów Jezusa i wielu innych potwierdzających proroctw Starego i Nowego Testamentu Pisma Świętego oczekujemy porwania kościoła, które może nastąpić w każdej chwili. Jezus obiecał powrócić i zabrać w mgnieniu oka swój kościół. Miłujący Bóg ma również powód, by „porwać kościół”: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. (Ew. Łukasza 21:36) Dlatego nawrócenie do Boga, narodzenie z Ducha, odnowienie umysłu jest tak ważne. Zgodnie z Pismem Świętym Chrześcijanie nie będą przechodzić przez piekło Wielkiego Ucisku. W Czasach Ostatecznych, w obecnych czasach jest to największa nadzieja wielu Chrześcijan…

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s