„Oto moja Biblia; jestem tym, kim w niej powiedziane, że jestem. Posiadam to, co w niej powiedziane, że posiadam. Mogę to, co w niej powiedziane, że mogę. I teraz śmiało ogłaszam: Mój umysł jest gotowy, moje serce otwarte, aby przyjąć nieskalane, niezmienne, wiecznie żywe nasienie Bożego Słowa. Ono zmieni moje życie na zawsze, na zawsze, na zawsze!” (Olga Golikowa)

Ogólnoświatowa opinia jest kształtowana (przez globalistów) w złym kierunku. J. Biden zwala winę na Żydów za swoją politykę w stosunku do Rosji i Ukrainy. Inwazja W. Putina na Ukrainę została przyśpieszona zapewnieniami Chin, Niemiec i USA, że każdy z głównych partnerów handlowych Rosji albo poparł jego stanowisko, albo nie był zainteresowany wchodzeniem mu w drogę. Zapewnienia Bidena skierowane do Putina, że Ameryka nie jest zainteresowana walką z rosyjskim dyktatorem na jego własnym podwórku, pokazały mu jasno, że ma wolną rękę, by wkroczyć i zająć więcej terytoriów Ukrainy. Potężny Putin miał sobie szybko poradzić z Ukraińcami. W końcu pomógł stłumić syryjską rebelię, by zachować wpływy Iranu w Syrii i tym samym przypieczętować nuklearny układ Obamy z reżimem kleryków w Teheranie. Po co więc robić wielkie zamieszanie, zwłaszcza że w tym czasie Putin zamierza złamać Ukrainę, a także pośredniczyć w nowej irańskiej umowie z amerykańskimi negocjatorami w Wiedniu?

Problemem Bidena i sieci wszystkich innych globalistów jest to, że Putin nie wygrywa wojny w tak szybki i łatwy sposób, jakiego najwyraźniej spodziewał się Biały Dom i inne światowe mocarstwa. Co więcej, perspektywa dyktatora mordującego tysiące Ukraińców w Europie w przedłużającej się wojnie może być trudniejszą do przełknięcia pigułką dla tak zwanych „zachodnich elit”, niż gdy ten sam dyktator pomagał zamordować pół miliona Syryjczyków. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje świat, jest kolejna nuklearna dyktatura, opływająca gotówką i atakująca sąsiadów, ale to właśnie takiego dinozaura tworzą Biden i jego wysłannik do Iranu, R. Malley w katastrofalnym (dla USA i ich sojuszników) układzie, do którego usiłowali doprowadzić w Wiedniu. „W czasie, gdy Iran celuje w Stany Zjednoczone i naszych sojuszników na Bliskim Wschodzie, administracja Bidena znosi sankcje, aby umożliwić im zbudowanie programu nuklearnego” – skomentował ten polityczny szwindel senator z Teksasu,Ted Cruz.

Sytuacja Bidena stała się więc trudna. Nawet w nienaturalnie przyjaznych mediach impulsywnie propagujących scenariusz stworzony przez kryminalistę skradzionej prezydentury w  USA, który odważnie nakłania NATO do zrobienia czegoś, podczas gdy w rzeczywistości sam prawie nic nie robi, jak tylko jest to tylko możliwe politycznie. Na szczęście Biały Dom ma podręcznik do sytuacji, w których sprzeczności między wyglądem a rzeczywistością grożą lawiną ciągle zmieniających się fabuł o tym, kto jest odpowiedzialny za.., powiedzmy, $ 6-7.00 za galon paliwa…

Podręcznik, podobnie jak umowa nuklearna z Iranem, jest dziedzictwem administracji Obamy i wariacją na temat starego zaklęcia: „Obwiniaj Żydów”. W przypadku Ukrainy obwinianie Żydów może wydawać się naciąganiem. Państwo żydowskie ma oryginalną siłę w regionie oddalonym od Ukrainy, ale administracja Bidena próbuje postawić Izrael na linii ognia, popychając Jerozolimę do mediacji między Kijowem a Moskwą. Chodzi o to, aby Izrael mógł ponieść winę, jeśli Putin nie ustąpi lub uparci Ukraińcy okażą się niechętni do oddania wystarczającego terytorium, aby zakończyć wojnę na warunkach, które rosyjski prezydent uzna za akceptowalne. Zgodnie z doniesieniami Izraelczycy niechętnie przekazali wiadomości między dwoma państwami, ale nie chcą się dalej angażować z dwóch powodów: po pierwsze, z siłami rosyjskimi na ich granicy syryjskiej, Izraelczycy nie chcą kłopotów z Putinem, a po drugie, widzą, że Biały Dom wystawia ich na porażkę, zmuszając ich do zajęcia stanowiska przeciwko Putinowi.

Przestępstwo zespołu Bidena w zakresie public relations obwiniające Izrael za niepowodzenie „Dwóch Twarzy USA” obejmuje między innymi ostrzeżenia podsekretarza stanu V. Nuland skierowane do Jerozolimy, aby nie pomagała ukrywać brudnych pieniędzy należących do sprzymierzonych z Putinem oligarchów. Powiedziała również, że Izrael powinien przyłączyć się do międzynarodowych reżimów i ich  sankcji wymierzonych w rosyjskie aktywa. Reżimy, które w szczególności nie obejmują światowych mocarstw, takich jak Chiny i Indie, o których V. Nuland nie wspomniała. Cyniczna propaganda obecnej administracji  Białego Domu dotyczyła również zagranicznych walidatorów Bidena dla establishmentu polityki zagranicznej USA. R. Hass i A. D. Miller napisali na Twitterze, że jeśli Izrael chce pozostać amerykańskim sojusznikiem, powinien stać za „amerykańskimi wartościami” i  „moralnymi postawami” wobec Rosji, co obejmuje zubożenie zwykłych Rosjan poprzez zniszczenie rubla. Skoordynowana operacja uwikłania Izraela zakończyła się historią promowaną przez infrastrukturę komunikacyjną Białego Domu w Izraelu, której główny publicysta B. Ravid udowodnił swoją wartość w latach Obamy.

Historia, która szybko rozprzestrzeniła się na cały świat, głosiła, że ​​premier Bennett wezwał ukraińskiego prezydenta Żeleńskiego do zaakceptowania warunków kapitulacji postawionych przez Putina. Wysoki rangą ukraiński urzędnik twierdził, że to Bennet zainicjował rozmowę. Według anonimowego ukraińskiego urzędnika i B. Ravida, Bennet polecił Żeleńskiemu „skorzystanie z oferty”. Czy historia była prawdziwa? Ukraiński rząd stwierdził, że to nieprawda i następnego dnia ruszył do korekty faktów. Doradca Żeleńskiego, M. Pudojak napisał na Twitterze, że Izrael nie naciskał na Ukraińców do zaakceptowania ustępstw, których żądał Putin w celu zakończenia inwazji. Napisał on na Twitterze, że Bennet, podobnie jak inne warunkowe kraje pośredniczące, nie oferuje Ukrainie zgody na żadne żądania Federacji Rosyjskiej. Zamiast tego – pisał – „Izrael wzywa Rosję do bardziej adekwatnej oceny wydarzeń”. Zwrócił również uwagę, że informant fałszywej narracji nie mógł być na telefonie, który był prywatny i prawdopodobnie nawet nie znajdował się na Ukrainie. Czy „Historia Kapitulacji” jest prawdziwa, czy nie, to czyż Izraelczycy nie powinni być otwarcie i dumnie „Pro-Żeleński”?

Prezydent Ukrainy zdobył sympatię „przyzwoitych i mądrych ludzi” na całym świecie, którzy szybko przystroili strony na Facebooku i Twitterze niebiesko-żółtą flagą Ukrainy. W dodatku jest on Żydem(!), dlaczego więc Izrael się nie przyłącza? Rzeczywistość jest taka, że ​​Izrael często stawał w obronie Ukrainy przeciwko Rosji i niewiele z tego zyskał. Ale w tym przypadku sprawa jest prostsza. Rosyjskie wojsko znajduje się na granicy izraelskiej, podobnie jak było na granicy z Ukrainą przed inwazją. Różnica polega na tym, że granica rosyjsko-ukraińska jest rezultatem aktu geopolitycznego. Jedynym powodem, dla którego Rosja stoi na granicy izraelskiej, jest długoletnia, geostrategiczna rozgrywka, którą Moskwa zrealizowała za przyzwoleniem amerykańskiej frakcji politycznej (Demokratów), która teraz próbuje popchnąć Izrael do konfliktu z Putinem. Celem antyizraelskiej oszczerczej kampanii zespołu Bidena nie jest tylko sprawienie, by Izraelczycy sympatyzowali z tyranem, jednocześnie oferując ukrywanie krwawych pieniędzy ich rosyjskich współwyznawców – ta część to po prostu obrzydliwa propaganda. Strategicznym celem kampanii amerykańskiej administracji jest zmuszenie Jerozolimy do popełnienia błędu, który dałby Putinowi powód do wystąpienia przeciwko Izraelowi, a tym samym jeszcze bardziej ograniczył zdolność Izraela do uderzenia na Iran lub jego sojuszników. To brzmi jak Proroctwo Ezechiela zapisane ponad 2500 lat temu…

Kryzysy oraz wynikające z nich wojny i pogłoski o wojnach (Ew. Mateusza 24:6-7) były przepowiedziane i zarejestrowane na piśmie tysiące lat temu i te dokumenty są dla każdej osoby dostępne w tekście Pisma Świętego. Czas Łaski, który to samo Pismo Święte opisuje, absolutnie się kończy. Czas, w którym można uporządkować swoje osobiste życie w stosunku do Boga. Proces ten następuje przez przyjęcie jednorazowej ofiary Jezusa Chrystusa, poprzez którego śmierć i zmartwychwstanie dostępujemy odkupienia, odnowienia i uświęcenia. W ten sposób stajemy się nowo narodzonymi (z Ducha) dziećmi Żywego Boga.

Cztery razy w Piśmie Świętym jest Boży nakaz: „Świętymi bądźcie, bo Ja Jestem Święty…”. Trzy razy jest to w Starym Testamencie w odniesieniu do narodu Izraela. (Ks. Kapłańska 11:44, 11:45 oraz 20:7) Czwarty raz adresatem są wszyscy wierzący w Jezusa Chrystusa. Jest to zapisane w Nowym Testamencie Pisma Świętego w 1 Liście Piotra 1:14-16, cytuję z Biblii Tysiąclecia: „[Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.” Ten nakaz dotyczy nie tylko papieża czy innych liderów religijnych, ale jest nakazem dla każdego człowieka wierzącego Chrystusowi. Codzienne uświęcanie jest procesem, w którym głównymi narzędziami są:

1. czytanie Pisma Świętego, a więc czytaj codziennie oraz

2. osobista rozmowa z Bogiem poprzez indywidualną modlitwę, a więc rozmawiaj z Bogiem.

Dzisiaj możesz mieć pewność, dokąd zmierzasz i czego oczekujesz. A wszyscy oczekują (z bojaźnią lub z radością) przyjścia Króla Królów i Pana Panów, Jezusa Chrystusa, który powiedział: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”. (Ew. Jana 14:1-3) Dlatego na podstawie tych słów Jezusa i wielu innych potwierdzających proroctw Starego i Nowego Testamentu Pisma Świętego oczekujemy porwania kościoła, które może nastąpić w każdej chwili. Jezus obiecał powrócić i zabrać w mgnieniu oka swój kościół. Miłujący Bóg ma również powód, by „porwać kościół”: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić i stanąć przed Synem Człowieczym”. (Ew. Łukasza 21:36) Dlatego nawrócenie do Boga, narodzenie z Ducha, odnowienie umysłu jest tak ważne. Zgodnie z Pismem Świętym wiele z wierzących nie będzie przechodzić przez piekło Wielkiego Ucisku. W Czasach Ostatecznych, w obecnych czasach jest to największa nadzieja wielu Chrześcijan…