Zgodnie z wydawnictwem fronda.pl, polsko-izraelski prawnik, Uri Huppert mieszkający w Izraelu powiedział: „Myśmy przecież nie byli Węgrami, Rumunami, Słowakami, Austriakami, Ukraińcami, Litwinami, Łotyszami, Francuzami, czy innymi narodami, które współpracowały z Hitlerem. Dodatkowo mało kto na świecie wie, iż przedwojenną Polskę zamieszkiwały liczne mniejszości narodowe. [Podobnie] mamy w Izraelu 20 proc. Arabów. Jeżeli ktoś zostanie zamordowany przez Araba, to [czy można] powiedzieć, że to Żyd zamordował?”
Obozy koncentracyjne w Oświęcimiu, Treblince, Majdanku, Chełmnie, Bełżcu i w Soliborze nie są polskimi obozami tak samo, jak – zwykle żydowskich niewolników, którzy zmuszani byli przez niemieckich Nazistów i Hitlerowców do pomocy w pozbyciu się ofiar komór gazowych – nie można nazwać zarządcami tych obozów śmierci. Oczywiście byli wśród Polaków zdrajcy narodu tak samo, jak obecny multimiliarder, J. Soros handlował z niemieckimi Nazistami dobrami, jakie pozostały po Żydach przez niego wydanych Niemcom. J. Soros jest Żydem.
Mimo międzynarodowej presji przeciwko Polsce i Polakom, między 26 stycznia i 1 lutego polski Sejm i Senat zaaprobował propozycję ustawy, która określa kary więzienia za używanie zwrotów takich jak „polskie obozy śmierci” w odniesieniu do obozów koncentracyjnych utworzonych przez nazistów oraz za obwinianie Polaków za zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy. Ustawa podlega zatwierdzeniu przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Zwolennicy wzywają go do podpisania, niezależnie od ryzyka pogorszenia stosunków z USA i Izraelem.
Zgodnie z raportem wydawnictwa Associated Press z dnia 29 stycznia 2018 r. prezydent Polski, Andrzej Duda odpowiedział na oficjalne zarzuty Izraela wobec polskiego projektu, mówiąc, że Polska była ofiarą nazistowskich Niemiec i nie brała udziału w Holokauście i dodał: “Nigdy nie pogodzę się z oczernianiem nas Polaków jako narodu lub Polski jako kraju, przez zniekształcenie prawdy historycznej i przez fałszywe oskarżenia”. W dniu 31 stycznia 2018 r. Wicepremier, Beata Szydło, przed głosowaniem Senatu nad projektem ustawy, powiedziała: „My, Polacy, byliśmy ofiarami, podobnie jak Żydzi”. Zgodnie z raportem Reuters z dnia 2 lutego 2018 r. powiedziała ona również: „Obowiązkiem każdego Polaka jest obrona dobrego imienia Polski”.
Tymczasem zgodnie z wydawnictwem NewsWeb.com z dnia 4 lutego 2018 r. stanowisko Berlina w tej sprawie szokuje szczególnie. Podczas gdy ze wszystkich stron świata napływają opinie odciążające Niemców, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych naszych zachodnich sąsiadów zajmuje bardzo jasne stanowisko. Sigmar Gabriel, niemiecki minister spraw zagranicznych, odniósł się do dyskusji, jaką wywołała nowelizacja ustawy o IPN i podkreślił, że tylko „staranna ocena własnej historii może przynieść pojednanie”. Dodał między innymi, że Niemcy tamtych czasów chcieli zniszczyć kulturę Polski. Jednak słowa, które wypowiedział później, wywołały szczególne zdziwienie na światowych salonach politycznych: „Zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego. Pojedynczy kolaboranci nic tu nie zmieniają” – przekonuje niemiecki minister. Zapewnił, że nigdy nie miał wątpliwości, iż „niemieckie obozy koncentracyjne nie znalazły się w Polsce przypadkiem”, ponieważ Niemcy chcieli zniszczyć zarówno kulturę Polski, jak i doprowadzić do zagłady Żydów.
Tarcia na arenie międzynarodowej między innymi na tym tle są świadectwem oraz wypełnieniem proroczych słów Pisma Świętego: „…powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciw królestwu…”. (Ew. Mateusza 24:7, Ew. Marka 13:8 oraz Ew. Łukasza 21:10)
Przenieśmy się na drugą stronę oceanu. W USA wychodzą na jaw szczegóły skandalu znacznie większego niż słynny skandal Watergate z wczesnych lat 1970, w wyniku którego były Prezydent USA. R. Nixon podał się do dymisji w kwietniu 1973 r. Obecny skandal nie zagraża Prezydentowi D. Trumpowi. Przeciwnie, na podstawie opublikowanego 4 stronicowego memorandum przez Stałą Komisję Do Spraw Wywiadu cała Ameryka oraz cały świat dowiedział się, że to nie kampania wyborcza D. Trumpa miała jakiekolwiek powiązania z Rosją, ale Demokraci (DNC) oraz kampania wyborcza kandydatki, H. Clinton miała bezpośrednie powiązania z Rosją oraz przepłacała prywatne instytucje w celu skonstruowania i publikacji fałszywych informacji o D. Trumpie i jego współpracownikach. Te powiązania były skrzętnie ukrywane przez FBI oraz czołowych biurokratów Departamentu Sprawiedliwości. FBI musiało fałszować zeznania – umieścić fałszywego informatora wewnątrz instytucji i kłamać przed sądami argumentują Demokraci. Wygrana Trumpa spowodowała problem, ponieważ zwolnienie z FBI dyrektora Comey problem dla Rosensteina. Zarówno dyrektor Comey i Rosenstein podpisali się pod fałszywymi oświadczeniami w sądzie FISA, aby kontynuować śledzenie członków zespołu wyborczego D. Trumpa po zakończeniu kampanii wyborczej i po inauguracji D. Trumpa na stanowisko Prezydenta USA. Potrzebowali więc R. Muellera, żeby ukryć te fakty. Kluczowym faktem jest, że R. Mueller: jest bardzo bliskim przyjacielem Dyrektora FBI Comeya i był mentorem i bliskim przyjacielem Rosensteina. Mueller jest także ekspertem w formach tuszowania ukrywaniu się przed organami ścigania: odgrywał on ważną rolę na rzecz rządu w słynnych sprawach i aferach: Whitey Bulger, BCCI, HSBC, Waco, Noriega, IRS /Tea Party i Fast & Furious. FBI przekazało swoją zdolność szpiegowską NSA prywatnej firmie lobbingowej (FusionGPS zatrudnionej przez Demokratów, DNC oraz mafię Clintonów, na trzymany w tajemnicy koszt powyżej $12.4 mil.), aby promować kampanię oszczerstw przeciwko krajowemu przeciwnikowi politycznemu. Obawiając się, że zostaną przyłapani, wyznaczyli specjalną radę i specjalnego prokuratora, R. Muellera, aby ukryć się za nim, oskarżając D. Trumpa, który mógłby ujawnić ich machlojki – i to jest istota amerykańskiego skandalu.
„Myślę, że jest to hańba, co się dzieje w naszym kraju” – powiedział Prezydent D. Trump dziennikarzom w Białym Domu i dodał: „Wiele ludzi [co najmniej] powinno się wstydzić za samych siebie oraz [powinni podlegać] znacznie gorszym [konsekwencjom]”. W serwisie twitera Prezydent Trump oświadczył: „Czołowi przywódcy i główni śledczy FBI i Departamentu Sprawiedliwości upolitycznili sakralny proces śledczy na rzecz Demokokatów oraz przeciwko Republikanom – coś, co byłoby nie do pomyślenia jeszcze niedawno. [Natomiast] przeciętni agenci FBI są to wspaniali ludzie”. Vice-Prezydent USA, M. Pence powiedział dziennikarzom stacji telewizyjnej w Pittsburgu: “Miałem okazję zobaczyć memorandum i nasza administracja uważa, że raport ten budzi poważne obawy co do uczciwości decyzji podejmowanych na najwyższym szczeblu Departamentu Sprawiedliwości i FBI. Będziemy kontynuować współpracę z Kongresem, by praktykować przejrzystość [rządowych instytucji], i aby ujawnić te wszystkie informacje przed narodem amerykańskim”.Otwartym jest pytanie, jeśli został powołany specjalny prokurator, R. Mueler w sprawie domniemanej, nieudokumentowanej oraz dosłownie, wyssanej z palca zmowy pracowników D. Trumpa z Rosjanami, to kiedy zostanie powołany nowy specjalny prokurator w sprawie wyjaśnienia amerykańskiemu narodowi oraz postawienia przed sądem mafii Clintonów oraz Demokratów jawnie spiskujących z różnymi wewnętrznymi i zagranicznymi źródłami przeciwko Prezydentowi USA, D. Trumpowi? Dlaczego w amerykańskich mediach jest kompletna cisza na ten temat?
Pismo Święte mówi: „Kto bowiem chce miłować życie i oglądać dni szczęśliwe, niech wstrzyma język od złego i wargi, aby nie mówić podstępnie. Niech zaś odstąpi od złego, a czyni dobrze, niech szuka pokoju i niech idzie za nim. Oczy bowiem Pana na sprawiedliwych [są zwrócone], a Jego uszy na ich prośby; oblicze zaś Pana przeciwko tym, którzy źle czynią”. (1 List Piotra 3:10-12) Ta reguła dotyczy nie tylko wierzących, ale całe narody włącznie z ich liderami. W przeciwieństwie do innych narodów, zwłaszcza Bliskiego Wschodu, ani Polska, ani Ameryka nie są nazwane po imieniu na kartach Pisma Świętego. Według uniwersalnych praw żywego Boga wzrastają lub giną z powierzchni ziemi całe narody, królestwa oraz indywidualni ludzie. W naszej ludzkiej perspektywie historia cywilizacji w ilości około 6 tysięcy lat dobiega końca. Mamy wiele dowodów, że żyjemy – jak to określa tekst biblijny – w Czasach Ostatecznych. Apostoł Paweł pisze: „…A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa…”. (List Do Rzymian 13:11-14) Główną myślą tego cytatu jest, że: „…przybliżyło się nasze zbawienie…”.
Jezus Powiedział: „Łaską jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił”. (L. Do Ef. 2:9) Jezus powiedział również: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy Temu, który mnie posłał, MA życie wieczne i NIE STANIE PRZED SĄDEM, lecz przeszedł ze śmierci do życia” (Ew. Jana 5:24). To wszystko, co musisz zrobić; uwierzyć w swym sercu, wyznać ustami oraz oddać kontrolę swego życia Bogu. Tak się osiąga zbawienie oraz to jest początek życia z Jezusem. Jest to również jedyny sposób na poprawienie tymczasowych warunków wokół nas na ziemi oraz jest gwarancją życia na wieczność. Jezus obiecał wrócić po swój kościół, który będzie porwany w mgnieniu oka po zakończeniu Okresu Łaski. Miłujący Bóg ma powód, by porwać kościół: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. (Ew. Łukasza 21:36) To jest podstawowa, ostateczna nadzieja Chrześcijan – społeczność z Bogiem w wieczności.