Zgodnie z informacją w wydawnictwie internetowym MSN.com z dnia 27 sierpnie 2016 r. w USA jest obecnie kolejny balon zawyżonych cen nieruchomości. W sześciu stanach: Teksas, Floryda, Tennessee, Nevada, Oregon i Kalifornia ceny te przekraczają szczytowy punkt z lat 2005-2007, po którym nastąpił gwałtowny spadek wartości posiadłości. Przeciętne ceny domów w San Francisco, w Kalifornii w punkcie szczytowym wynosiły wtedy około $900 000. Pod koniec kryzysu przeciętne ceny nieruchomości w tym mieście spadły ponad 22%, do około $700 000. Na przełomie kwietnia i maja 2016 r. przeciętne ceny domów praktycznie podwoiły się w San Francisco od najniższego punktu pod koniec kryzysu w 2011 r. i wynosiły ponad $1 350 000.
Istnieje wśród ekonomistów przekonanie, że ceny jednorodzinnych domów nie powinny przekraczać 3.5-4 razy przeciętnych zarobków ludności w danym regionie lub mieście. W San Francisco obecnie ludzie płacą ponad 11 razy więcej w stosunku do swoich rocznych zarobków.
Jeśli moglibyśmy przenieść standardy amerykańskie na polski rynek nieruchomościami, moglibyśmy znaleźć odpowiedź na pytanie: ile powinny kosztować domy np. w Krakowie? Z ostatnich statystyk z 2013 r. dowiadujemy się, że przeciętne zarobki w mieście Kraków wynosiły około 4400 Zł. miesięcznie lub około 52 800 Zł. rocznie oraz około 3400 Zł. miesięcznie w województwie Małopolski lub około 40 800 Zł. rocznie. Według normalnych założeń przeciętne ceny jednorodzinnych domów w mieście Kraków nie powinny przekraczać 3.5 x przeciętnych rocznych zarobków, tj. w mieście Kraków przeciętne ceny domów nie powinny przekraczać 185 000 Zł. oraz w województwie Małopolski przeciętne ceny domów nie powinny przekraczać 143 000 Zł. Jeśli ktokolwiek płaci za jednorodzinny dom w Krakowie więcej niż 580 000 Zł. oraz w województwie Małopolski ponad 450 000 Zł., to taka osoba lub rodzina płaci więcej niż Amerykanie płacą w najdroższym mieście, w San Francisco.
Trzęsienie ziemi zwykle ma dwa etapy. Pierwszym jest początkowy wstrząs, po czym następuje okres spokoju. Po takim okresie, który może trwać zaledwie kilka minut lub kilkanaście godzin zwykle następują tzw. wstrząsy wtórne. Podobnie w biznesie nieruchomościami w USA po pierwszym wstrząsie cen w latach 2006-2010 nastąpił okres stabilizacji, a nawet w niektórych regionach i miastach kraju dramatyczny wzrost cen nieruchomości. Ekonomiści ostrzegają o nadchodzącym drugim etapie spadku cen. Przewidywany okres spadku cen nieruchomości w USA może trwać od końca 2016 r. do lat 2020-2022, czyli od 4-6 lat. Po zakończeniu tego procesu w latach 2020 do 2022 przeciętne ceny w USA będą zaniżone zaledwie 10% w stosunku do przeciętnych zarobków mieszkańców tego kraju. Zgodnie ze statystykami spisu ludności w USA z 2014 r. przeciętne zarobki populacji wynosiły $52000. Dlatego przeciętne ceny domów w USA powinny wynosić dzisiaj około $182 000 zamiast przeciętnej ceny $291 000 zarejestrowanej w czerwcu b.r. Innymi słowy obecne ceny nieruchomości są przewartościowane o kwotę minimum $109 000. Gdy zakończy się 4-6 letni proces spadku cen, zakładając, że nie spadną zarobki ludności, przeciętne ceny domów w Ameryce powinny wynosić około $164 000. Te wszystkie statystyki i projekcje są prawdziwe pod warunkiem, że w USA nie wydarzy się nic dramatycznego. Jednakże tylko ci, którzy w ogóle nie czytają Pisma Świętego, mogą nie zdawać sobie sprawy, że obecne pokolenie żyje w Czasach Ostatecznych. Jest to pokolenie, które na własne oczy zobaczyło powstanie państwa Izrael oraz masowy powrót Żydów do Ziemi Obiecanej. Ten historyczny fakt nastąpił w 1948 r., gdy państwo Izrael formalnie powstało. Dla wszystkich, którzy czytają Pismo Święte jest oczywiste, że nadzwyczajnym zjawiskiem na całym świecie będzie tzw. Porwanie Kościoła. Gdy Porwanie Kościoła nastąpi, w mgnieniu oka zniknie z powierzchni ziemi miliony mieszkańców. Nikt nie zna liczby wierzących, którzy będą porwani na wezwanie Chrystusa, jedynie sam Bóg. Możemy tylko spekulować. W USA w 1990 r. było 86% Chrześcijan w ogólnej populacji mieszkańców tego kraju. W 2014 r. populacja Chrześcijan spadła do 70%. Ogólna populacja USA w 2014 r. wynosiła około 320 milionów ludności. 70% tej ludności stanowi 224 miliony Chrześcijan. Są dwa czynniki, które nie mogą być poprawnie i jednoznacznie postawione. Te czynniki można wyrazić dwu pytaniami: 1. Ile Chrześcijan jest gotowych na spotkanie z Chrystusem w każdym następnym momencie? 2. Ile Chrześcijan oczekuje powtórnego przyjścia Chrystusa oraz w szczególności Porwania Kościoła?
Są w Ameryce oraz na całym świecie kościoły, które swoim wyznawcom wręcz zabraniają szukania odpowiedzi na te pytania. Dlatego ci wierzący nie będą gotowi na spotkanie z Chrystusem oraz nie będą mogli usłyszeć swego imienia w momencie Porwania Kościoła. Pamiętajmy, tak jak nawrócenie człowieka zależy od jego indywidualnej decyzji, ponieważ Bóg-Ojciec Święty dał nam wolną wolę; podobnie Jezus Chrystus nie będzie wzywać tych, którzy takiego porwania nie oczekują lub co gorsza nawet obawiają się Porwania Kościoła martwiąc się co się stanie z ich biznesami, domami czy oszczędnościami…
Jeśli chodzi o oszczędności, jest publiczną tajemnicą, że ostatni Prezydenci USA, a zwłaszcza B.H. Obama kilkukrotnie zbankrutowali kraj. Obecne zadłużenia państwa około $20 trylionów są 3 krotnie większe niż totalne dochody USA około $6.5 tryliona rocznie. Dolar może upaść w każdej chwili i oszczędności szybko mogą stracić wartość.
Jeśli chodzi o wartość posiadłości możemy spekulować: jeśli tylko 10 procent, czyli 22 miliony Chrześcijan zniknie w mgnieniu oka w momencie Porwania Kościoła to minimum 6 milionów domów i mieszkań w USA nagle będzie niezamieszkałych. Jeśli 50% chrześcijańskiej populacji zniknie w mgnieniu oka z powierzchni ziemi, ponad 50 milionów pomieszczeń mieszkalnych będzie opuszczone.
Zaznaczam jeszcze raz; obliczając te cyfry musimy pamiętać, że jest to tylko spekulacja. Jeśli nagle zniknie 22 miliony ludzi, przeciętne ceny domów w USA muszą spaść z obecnego poziomu $291 000 do poniżej $130 000. Jeśli zniknie 50% chrześcijańskiej populacji, czyli 112 milionów ludzi, przeciętne ceny domów w USA mogą się zmniejszyć do poniżej $55 000. Jeśli zniknie cała 224 milionowa populacja Chrześcijan, przeciętne ceny domów mogą spaść poniżej $10 000.
Ile ludzi zniknie w mgnieniu oka jest czystą spekulacją, ponieważ tylko sam Bóg-Ojciec Święty zna tą liczbę. Jednak Pismo Święte jednoznacznie stwierdza, cytuję z katolickiej Biblii Tysiąclecia: „A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych [z powodu] Słowa Bożego i [z powodu] świadectwa, jakie mieli. Te donośnym głosem zawołały: ‘Dokądże, Władco święty i prawdziwy nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?’ Dano każdemu z nich białą szatę i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni mają być zabici”. (Apokalipsa Jana 6:9-11).
Istnieją w tym tekście dwie niewiadome: 1. Okres czasu, oraz 2. Tzw. „pełna liczba”. Żaden wieszcz ani papież, ani nikt inny na ziemi nie zna momentu Porwania Kościoła ani ostatecznej liczby wierzących, których Bóg powoła aż do momentu zakończenia Okresu Łaski, który trwa do dzisiaj od faktu zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa.
Dla wierzących jest to niezmiernie ekscytujące. Natomiast dla tych, którzy nigdy osobiście nie spotkali Jezusa jest to powód co najmniej do zaniepokojenia. Ponieważ, jeśli słowa proroctw zawartych w Piśmie Świętym wypełniają się precyzyjnie w realiach obecnego świata, to główna myśl Pisma Świętego, że 1. człowiek jest odzielony od Boga, 2. sam Bóg przygotował i wykonał rozwiązanie tej tragicznej sytuacji przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa i 3. człowiek ma do wyboru życie w Chrystusie lub śmierć przez odrzucenie Jego zbawienia – te wszystkie fakty mają konsekwencje. Konsekwencje, które mają swe piętno w obecnym życiu oraz pozostają na wieczność. Każdy człowiek decyduje o tym osobiście, ponieważ każdy z nas ma wolną wolę.
W kończącym się Okresie Łaski należy ciągle przypominać słowa Pisma Świętego, których w wielu kościołach się nie naucza, cytuję: „Ja wszystkich, których miłuję, strofuję i karcę. Bądź więc gorliwy i pokutuj. Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną”. (Apokalipsa Jana 3:19-20) Jezus nie mówi tych słów tylko do liderów kościoła, do kapłanów, biskupów, papieży, czy też telewizyjnych, charyzmatycznych liderów protestanckich denominacji. Te słowa są adresowane do prostych ludzi.
W tym objawia się miłosierdzie Chrystusa w stosunku do każdego mieszkańca ziemi – do ciebie i do mnie. On naprawdę widzi w nas coś niezwykłego. Mimo grzechu, wszystkich upadków, depresji, samotności, Bóg-Ojciec Święty przez swojego Syna, Jezusa daje nam szansę, podnosi nas do swojej rzeczywistości. Jezus jest tym, który był odrzucony, wyśmiewany, ukrzyżowany jako kryminalista. On wykonał wszystko, co było wymagane w Bożym planie zbawienia człowieka. Przez swoją przelaną na krzyżu krew przygotował On grunt, byś ty i ja – jak drzewo mógł wzrastać w Chrystusie.
W następującym cytacie Pisma Świętego dwa razy jest zdanie: „Łaską bowiem zbawieni jesteście”. Przeczytajmy ten fragment Słowa Bożego w całości, cytuję: „I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. Byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował; nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił”. (L. Do Ef. 2:1-9) Do nas należy tylko oddać swoje życie Chrystusowi. Proces ten następuje przez dobrowolną decyzję oddania kontroli swojego życia Jezusowi oraz uznanie jednorazowej, doskonałej ofiary Jezusa Chrystusa, poprzez którego śmierć i zmartwychwstanie dostępujemy odkupienia, odnowienia i uświęcenia. W ten sposób stajemy się nowonarodzonymi (z Ducha) dziećmi Żywego Boga.
Cztery razy w Piśmie Świętym jest Boży nakaz, cytuję: „Świętymi bądźcie, bo Ja Jestem Święty…”. Trzy razy jest to w Starym Testamencie w odniesieniu do narodu Izraela. (Ks. Kapłańska 11:44, 11:45 oraz 20:7) Czwarty raz adresatem są wszyscy wierzący w Jezusa Chrystusa – ty i ja. Jest to zapisane w Nowym Testamencie Pisma Świętego w 1-ym Liście Piotra 1:14-16, cytuję z Biblii Tysiąclecia: „[Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.”
Codzienne uświęcanie jest procesem, w którym głównymi narzędziami są: 1. czytanie Pisma Świętego, a więc czytaj codziennie oraz 2. osobista rozmowa z Bogiem poprzez indywidualną modlitwę, a więc rozmawiaj z Bogiem. Dzisiaj możesz mieć pewność dokąd zmierzasz i czego oczekujesz. A wszyscy oczekują (z bojaźnią lub z radością) przyjścia Króla-Królów i Pana-Panów, Jezusa Chrystusa, który powiedział: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”. (Ew. Jana 14:1-3)
Jezus Chrystus JEST BOGIEM i napewno wie, co mówi niezależnie od teologii powstających w ostatnich kilku stuleciach. Dlatego na podstawie tych słów Jezusa i wielu innych potwierdzających proroctw Starego i Nowego Testamentu Pisma Świętego oczekujemy porwania kościoła, które może nastąpić w każdej chwili. Jezus obiecał powrócić i zabrać w mgnieniu oka swój kościół – ciebie i mnie. Miłujący Bóg ma również powód by „porwać kościół”, cytuję: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić [powtarzam], abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. (Ew. Łukasza 21:36) W Czasach Ostatecznych, w obecnych czasach jest to największa nadzieja wielu Chrześcijan…