„Oto moja Biblia; jestem tym, kim w niej powiedziane, że jestem. Posiadam to, co w niej powiedziane, że posiadam. Mogę to, co w niej powiedziane, że mogę. I teraz śmiało ogłaszam: Mój umysł jest gotowy, moje serce otwarte, aby przyjąć nieskalane, niezmienne, wiecznie żywe nasienie Bożego Słowa. Ono zmieni moje życie na zawsze, na zawsze, na zawsze!” (Olga Golikowa)

W moim komentarzu nr 322 “Trzęsienia Ziemi, Zarazy” opisywałem między innymi potencjalne skutki uderzenia asteroidy o wielkości ¼ mili (około 400 metrów), która może uderzyć w ziemię na zachód od uskoku Cascadii (na zachód od wybrzeży USA i Kanady), na północno-wschodniej części Pacyfiku między październikiem a listopadem 2021 r. Asteroida, która eksplodowała nad miastem Cheliabińsk w Rosji miała wielkość około 20 metrów i wytworzyła 500 kiloton energii. Dwudziestokrotnie (400 m) większa od niej asteroida może wytworzyć 10 000 kiloton energii lub więcej. Jest ona w stanie spowodować znacznie większe trzęsienia ziemi oraz ruchy tektonicznych płyt. Kalifornia oraz części stanów Waszyngton i Oregon na zachodzie USA mogą zniknąć pod wodami Pacyfiku. Nie jest to jednak egzystencjalne ryzyko dla całej populacji ludzkości.

Dnia 11 sierpnia 2021 r. w wydawnictwie Planet News ukazał się artykuł pt. „A Huge Asteroid Will Fall To  Earth In Early November?” (Czy Potężna Asteroida Spadnie Na Ziemię W Listopadzie?). W pierwszym zdaniu tego artykułu autor zarzeka się, że podane informacje nie są zweryfikowane. Według niego asteroida o wielkości nie 20 czy 400 metrów, ale ponad 16 km ma uderzyć ziemię około 8 listopada 2021 r. W ostatnich dwu latach dramatycznie zwiększyła się ilość bardzo małych asteroid spadających na ziemię.

Takie zjawisko chmury małych odpadków kosmicznych zwykle poprzedza i zwiastuje bardzo duży przedmiot. Pierwszy raz ta asteroida była odkryta w 2017 r. Wtedy obliczono miejsce jej upadku gdzieś w Południowej Ameryce. Jednak do dzisiaj jej wielkość się zmniejszyła do obecnych rozmiarów oraz jej orbita została zmieniona to tego stopnia, że według najnowszych obliczeń ma upaść w okolicach jeziora Athabasca w środkowej Kanadzie.

Według anonimowego źródła z kręgów militarnych USA już w 2017 r. Stany Zjednoczone zwróciły się do głów innych krajów z propozycją, aby połączyć siły w celu stworzenia technologii, która pozwoliłaby uderzyć w asteroidę, aby zepchnąć ją z kursu lub przynajmniej rozbić ją na mniejsze kawałki w celu zminimalizowania uszkodzeń spowodowanych upadkiem na ziemię. Ale – wszyscy odmówili, z wyjątkiem Rosji. Europa nie chciała uczestniczyć, podobnie jak inne kraje na świecie. Chiny powiedziały, że naród sam poradzi sobie ze skutkami tego zjawiska.

Taka reakcja politycznych głów różnych regionów świata jest co najmniej dziwna. Istnieje wiele fantastyczno-naukowych filmów (Armageddon, Hope Survives, Independence Day), które wskazywałyby, że świat jest w stanie się wspólnie zmobilizować do obrony przed zagrożeniem dla całej jego populacji. Jeden z członków sztabu Pentagonu podczas tajnego zebrania stwierdził, że siły zbrojne  USA mają pełną komunikację z przedstawicielami pozaziemskich cywilizacji, których technologie mogłyby być użyte do zniszczenia lub zmiany trajektorii zagrażającej ziemi asteroidy. W odpowiedzi pozaziemskie istoty stwierdziły, że owszem pomoc jest możliwa, ale: „nie jest konieczna w tym momencie”. Zasugerowały one również, że odkładają jakąkolwiek pomoc do roku 2026, gdy ludzkość będzie w znacznie gorszej sytuacji i łatwiej przyjmie „zbawcę” w krytycznie katastrofalnej sytuacji.

Jeśli asteroida wielkości 20 m wytwarza 500 kiloton (500 000 ton) energii, jeżeli 400 m asteroida ma moc ponad 10 000 kiloton (10 milionów ton) energii, to 16 km asteroida wytworzy minimum 400 000 kiloton (400 milionów ton) energii. Ta ostatnia spowodowałaby zniszczenie całego okręgu ziemi do tego stopnia, że prawdopodobnie tylko bakterie w głębi gruntu mogłyby przetrwać.

W tym punkcie cały raport wydawnictwa Planet Today można postawić pod znak zapytania. Pismo Święte mówi o Wielkim Ucisku (populacja świata w krytycznie katastrofalnej sytuacji), który będzie trwać przez 7 lat (Ew. Mateusza 24:21-22). Pismo Święte mówi co najmniej o dwu ciałach niebieskich spadających na ziemię: „Drugi anioł zatrąbił i jakby wielka, płonąca ogniem góra została w morze rzucona. Trzecia część morza stała się krwią i wyginęła w morzu trzecia część  stworzeń – te, które mają dusze – i trzecia część okrętów uległa zniszczeniu” (Apokalipsa Jana 8:8-9) oraz „I zatrąbił trzeci anioł i spadła z nieba wielka gwiazda (400 m?) płonąca jak pochodnia i spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. A imię gwiazdy zwie się Piołun. Trzecia część wód stała się Piołunem i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie”. (Apokalipsa Jana 8:10-11) Po tych dwu kataklizmach nastąpi 1000-letnie królestwo Chrystusa na obecnej ziemi. Pismo Święte mówi o ostatecznym zniszczeniu istniejącego nieba i ziemi PO UPŁYWIE tych wszystkich politycznych, militarnych (Armagedon) geofizycznych i kosmicznych kataklizmów, ale nie przed wypełnieniem się wszystkich proroctw w nim opisanych. Dlatego osobiście wcale nie jestem przekonany, że nadchodzący kataklizm w formie asteroidy  w najbliższych tygodniach jest finałowym wydarzeniem dla naszej cywilizacji.

Z drugiej strony „plan-demia” nauczyła populację całego świata zakładać maski na twarz. Oczywiście maski te nie chronią nikogo przed zarażeniem wirusami, ponieważ w kwadracie pomiędzy czterema włóknami materiału takich masek można umieścić ponad 48 milionów wirusów. Jest to znacznie więcej niż ilość ździebeł słomy umieszczonych w otwartych wrotach stodoły. Wyrzucony pył skalny z powodu uderzenia asteroidy jest znacznie większy od wirusów. Uderzenie 400-metrowej asteroidy może spowodować wyrzucenie wysoko w powietrze tysięcy ton pyłu skalnego. Warunki klimatyczne mogą być zmienione na całym okręgu ziemi. W niektórych regionach powietrze może wyglądać podobnie jak w odległości poniżej 5 km od wulkanu wyrzucającego popioły wulkaniczne. Wtedy maski na twarz mogą być bardzo przydatne. Mając te zagrożenia na uwadze należy zaopatrzyć się w zapasy żywności, a zwłaszcza wody. W USA w niektórych regionach zaczyna brakować wody pitnej w sprzedaży oraz niektóre półki zaczynają pustoszeć. Trudno powiedzieć, że jest to spowodowane zagrożeniem asteroidy, o której media totalnie milczą.

Wierzący Jezusowi mogą robić podobne przygotowania, ale mają znacznie atrakcyjniejszą perspektywę. Jezus powiedział również: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”. (Ew. Jana 14:1-3) Dlatego na podstawie tych słów Jezusa i wielu innych potwierdzających proroctw Starego i Nowego Testamentu Pisma Świętego oczekujemy porwania kościoła, które może nastąpić w każdej chwili. Jezus obiecał powrócić i zabrać w mgnieniu oka swój kościół. Miłujący Bóg ma również powód, by „porwać kościół”: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić [powtarzam], abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. (Ew. Łukasza 21:36) Dlatego nawrócenie do Boga, narodzenie z Ducha, odnowienie umysłu jest tak ważne. Zgodnie z Pismem Świętym wiele z wierzących nie będzie przechodzić przez piekło Wielkiego Ucisku. W Czasach Ostatecznych, w obecnych czasach jest to największa nadzieja wielu Chrześcijan…